środa, 11 stycznia 2017

67. ZŁY ODDECH


Bezdech.
Zmora genetyczna, a zarazem wybawienie od trującego powietrza.
Gdy zmuszony byłem do spania w zawilgoconym pokoju, wykształciły się we mnie bezdechy nocne.
Powietrze pełne grzybni nie wlatywało, dzięki temu, tak często do płuc.
Spanie w nieogrzewanym mieszkaniu, w okresie zimy, nie należało do najprzyjemniejszych, na szczęście sytuacja uległa poprawie i mogłem przebywać w przyzwoitych warunkach bytowych.
Zaciskanie się dróg oddechowych na skutek wyczucia najmniejszej ilości dymu papierosowego w powietrzu, również ratuje mnie zawsze od wdychania szkodliwych substancji. 
Tracę głos i wiem, że muszę szybko przemieścić się lub usunąć źródło dymu.
Swoją drogą, ciekawe jakby się poczuł ktoś, gdybym pierdział mu pod nosem, tak jak on pali papierosa obok mnie, na przystanku. 
Wypalenie papierosa przed samym wejściem do autobusu, czy budynku jest też uciążliwe, bo posmród ciągnie się przez dłuższą chwilę.
Savoir-vivre niestety już dawno nie obowiązuje ludzi w tym temacie.
Jedyne, czego nie potrafię się ustrzec, to wszechobecnej fali pyłów i innych zanieczyszczeń powietrza. 
Palenie węglem w piecach, spaliny wydobywające się z aut, przemysłowych kominów, zatruwają nam życie bezlitośnie i bezszelestnie. 
Raporty przedstawiane w telewizji o przekroczeniu norm 1000-krotnie, wywołują ciarki na ciele.
To przykre, że sami skracamy sobie życie i milcząca zgoda panuje na to od dawna.
Jedyną ucieczką staje się zamieszkanie przy terenach leśnych. 
Powrót do natury do fajna sprawa, lecz nie każdego na to stać.  
Z drugiej strony, gdyby każdy chciał zamieszkać w lesie, to szybko zdewastowano by i te tereny.
Pozostaje wierzyć w ludzką mądrość i zapobiegliwość.
Nie będę dlatego nigdy podpisywał petycji o budowę kolejnej obwodnicy (czytaj: dawać zgody na wycinkę zieleni pod kolejne drogi).
Spaliny będą kilometr dalej, ale przecież na dotychczasowej drodze nadal będą jeździć samochody - to przecież przyzwolenie na podwojenie zanieczyszczeń.
Powinniśmy raczej żądać ograniczenia emisji spalin przez ustanowienie restrykcyjnego prawa.
Zacznijmy od wyzwolenia centrum miast od autokarów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz